podczas kilkudniowego pobytu nad morzem czyli na wakacjach, podpisałem jedną umowę, zrobiłem trzy sesje zdjęciowe i odebrałem multum telefonów. po powrocie do domu oczywiście się uspokoiło:)
Kinga i Krzysiek oraz Manolo przy domku nad morzem. a dokładnie przy dwóch starych domach które teraz remontują. za kilka lat można będzie wynająć sobie jeden z nich – 5 km do plaży, uczciwi tubylcy, którzy mają sarnę w ogrodzie, spokój, cisza i słońce.
plaża i moje girasy zrobione przez Krzyśka. czerwone miejsca na ramionach to zwykłe poparzenie słoneczne. na twarzy też.
zdjęcie zrobione przez Krzyśka
jak wywołam slajdy to dorzuce więcej fotek.