jak wywołałem kolor – JOBO CPE 2 z liftem

Pierwsze nawijanie filmu na szpulę w koreksie, w zaciemnionej łazience jest dla każdego bardzo emocjonujące. Okazuje się że przez szpary w drzwiach jednak dostaje się światło, ale jesteśmy już w połowie nawijana filmu, więc nic nie możemy z tym zrobić – tylko odwrócić się plecami, robiąc z naszego ciała żywą tarczę. Kulki na szpuli się zacinają – jak ćwiczyliśmy to na „sucho” w jasnym pokoju, wszystko szło łatwo, więc czemu już kończy Ci się cierpliwość lub wiara w powodzenie przedsięwzięcia? Jak już się uda i zaświecimy światło (ja przez kilka miesięcy nie świeciłem światła, aż do czasu wylania utrwalacza z koreksu, bo nie wiedziałem że jest to bezpieczne lol), to boimy się każdego wzrostu poziomu rtęci w termometrze. Czy film jest już wypłukany dokładnie? Rachunki za wodę dramatycznie wzrosły, więc chyba płuczę dokładnie…

Tak naprawdę proces BW  jest bardzo łatwy, odporny na błędy w czasach wołania. Oczywiście suma wielu małych błędów, może być katastrofalna, ale ogólnie nie ma się czego bać.

Trudniej jest z kolorem, a w szczególności z E-6(lub E-3) w wielkim formacie. Kiedyś już opisywałem, jak z kondiozem się borykaliśmy z pierwszym wywoływaniem filmów 4×5. Nie mieliśmy żadnego koreksu, licząc na to że uda nam się wywołać film w kuwecie. Ostatecznie się udało, ale z wielkimi bólami – z kolorem już na pewno w ten sposób by się nie udało, ponieważ trzeba kurczowo trzymać się temperatur poszczególnych kąpieli. Możliwe jest odchylenie o maksymalnie pół stopnia Celsjusza. Żeby przy użyciu kuwet to zrobić, potrzebowalibyśmy ich kilku, pokoju nagrzanego do temperatury 38 stopni i jeszcze… nie no – ta temperatura już przekreśla sprawę. Najtańszą więc metodą jest zastosowanie normalnego koreksu(a przy większych formatach to będzie prawie na pewno Jobo), wiadra i grzałki z termostatem. Lub kupienie procesora po okazjonalnej cenie 🙂

Moje Jobo CPE 2 z liftem kupiłem w UK za kilka stówek, gdzie w zestawie był koreks Jobo1520 z przedłużką(miałem już jeden więc sprzedałem swój stary, bo był w gorszym stanie) oraz koreks do wywoływania papierów. Podobno można go stosować do wołania szitek 5×7 i 8×10, ale nie próbowałem, bo nie mam takowych.

Jakie są zalety takiego procesora?

  • Pozwala on nam w dużo łatwiejszy i bardziej zorganizowany sposób przeprowadzać procesy zimne i ciepłe.
  • Ustawiamy sobie potrzebną temperaturę na pokrętle i nie martwimy się jej zmianą*.
  • Nie martwimy się także agitacją.
  • Do płukania zużywamy dużo mniej wody.
  • Można wywołać na raz 3 filmy 135, 4 filmy 120 lub 12 szitek 4×5.
  • Najważniejsze – możemy zaoszczędzić bardzo dużo chemii. normalnie wlewamy jej do koreksu 485ml, a przy procesorze – 240ml. jak jeszcze ID-11 itd nie kosztują majątku, to przy c41 czy e6, jest już na czym przyoszczędzić.

Poniżej krótki filmik przedstawiający działanie procesora. Nagrałem z 3 lata temu, ale zmontowałem go dopiero kilka tygodni temu. Podobno jest trochę dziwny i psychodeliczny, ale był zrobiony jak miś – na miarę moich możliwości. Podkładem muzycznym jest moje gwizdanie, ruch na ulicy i okoliczne ptaki.

* – w lecie w gorące dni może być problem, ponieważ w zimnym procesie(CzB) temperatura chemii powinna mieć 20 stopni, a potrafi nieogrzewana mieć tych stopni 25. czekamy więc do wieczora, albo wkładamy kostki lodu lub wkłady do lodówek turystycznych.

 

EDIT: Jobo rozopoczeło na nowo produkcję procesorów. Jest to jeden model i przed jego kupnem zastanówcie się, czy nie lepiej kupić za tą kwotę samochód 🙂