nadrabianie

nie publikowałem przez dwa tygodnie dosłownie nic – zwalam to na karby wyjazdów na Śląsk i do stolicy – to teraz nadrabiam, niech Wasze łącza internetowe już zaczną się pocić!!

Ślub Kasi i Pawła, który możecie zobaczyć poniżej, odbył się 3 tygodnie temu w Łańcucie. kiedyś śmiałem się, że w parku łańcuckim, powinien stać pomnik jakiegoś starego, najlepiej już nieżyjącego, rzeszowskiego fotografa ślubnego. taki pomniczek, do którego co sobotę przyjeżdżają pielgrzymki okolicznych fotografów ślubnych z parami młodymi. fotograf przed przystąpieniem do pracy, całowałby w mosiężny pomnikowy obiektyw owego mistrza i mógłbym w deszczu błogosławieństwa stawać w kilkumetrowej kolejce do przypałacowej fontanny, żeby zrobić zdjęcie – takie samo jak tydzień wcześniej, tylko z inną parą.

dla nieznających okolic Rzeszowa – park łańcucki to tak śląska Pszczyna, krakowski Krzeszówek, krośnieński pałacyk Marii Konopnickiej, warszawski Barbakan etc.

ale jak już siłą rzeczy, odejdzie się od tych oklepanych miejsc i kiczowatych pomysłów im towarzyszących, to w ciągu 15 minut można zupełnie na uboczu zrobić kilka zdjęć.

dzisiejszy wpis jednak sponsoruje literka R jak Reportaż, którego jest najwięcej. miłego oglądania:)

ślub_01

ślub_02

ślub_03

uścisk

mama

garnitur i suknia

poprawki

kompot

toczek

pan młody

komórka

wejście do kościoła

rybie oko

profil

portretowo

spojrzenie

jezyk

przysięga

Łukasz-przysięga

obrączka

Kasia

odbicie

ryż

chlopczyk

rodzice

swiadek

pierwszy taniec

oczy

całowania

sesja w łańcucie

łańcut

portrety

sesja ślubna

sesja plenerowa

schody

fotografia ślubna

zdjęcia ślubne

radość

toast

śpiewak

orkiestra

śpiewanie

śpiewnik

tata

tort

pocałunek

taniec

kasia

oczepiny

ślub_51

ślub_52