Jak pierwszy raz zobaczyłem ten samochód, powiedziałem do Rafała – moja mama jest młodsza niż ten Mercedes.
Wyobraźcie sobie, ze mieszkacie w miasteczku, liczącym 5 tysięcy mieszkańców. Ale nie – nie zapadła dziura. Góry, po których w ciągu krótkiego lata można chodzić, a zimą jeździć na nartach. Trasy rowerowe – w tym downhillowe, trasy na biegówki, strzelnica sportowa i myśliwska, tor curlingowy. No i specjalnie przygotowane trasy off-roadowe, dla motorów, aut terenowych i ciężarówek. To właśnie norweskie Oppdal.
Unimog od mojego ostatniego spotkania z nim dwa lata temu – opisanego tutaj – niewiele się zmienił, tak samo zresztą jak moja mama. Został trochę odchudzony, a jak można zobaczyć na jednym z filmików – nawet potrafi skakać.
W Mercedesie – jak to przeczytałem ostatnio w miesięczniku 4×4 – wspomaganie kierownicy jest. W tym egzemplarzu akurat wymieniono silnik na taki z innego mercedesa i zabrakło już miejsca na pompę wspomagania.
Pierwszy raz jechałem terenową ciężarówką – Starem 66 – jak miałem 15 lat. Oczywiście jako pasażer. Już jednak wtedy zostałem poinformowany o tym, żeby nigdy podczas jazdy w terenie nie zaciskać dłoni na kierownicy, tak żeby kciuki było w środku wieńca. Robi się tak, ponieważ kierownica podczas jazdy w ciężkim terenie, np przy wyjeżdżaniu pod kątem z rowów, potrafi bardzo szybko odbić w drugą stronę. Nie wierzyłem w historię o złamanych kciukach, uważałem to za „urban legend”, do czasu kiedy kierownica Unimoga w mgnieniu oka, wykonała 3 obroty. Skończyło się na złamanym paznokciu.
Przy okazji – prawie nauczyłem się jeździć na motorze. Nie było idealnie, udało mi się kilka razy wrzucić 3 bieg;)